Reżyser
Sam Mendes zdradził w wywiadzie, że w
"Spectre", 24. filmie o przygodach Jamesa Bonda, zagłębimy się nieco mocniej w przeszłość asa Jej Królewskiej Mości.
"To będzie film o micie założycielskim Bonda. O tym, co go ukształtowało, o ludziach, których spotkał na swojej drodze i którzy odcisnęli na nim piętno. Chcę ponownie ukształtować tę postać, pokazać, dlaczego Bond stał się Bondem. To w zasadzie nigdy nie zostało zrobione" - mówił reżyser w wywiadzie dla EW.
Mendes powiedział też, że film ma spajać poprzednie trzy produkcje i pokazywać, jaki proces przebył bohater przez całe swoje życie, aż do momentu, w którym się znalazł.
Odtwórca głównej roli,
Daniel Craig, wypowiedział się z kolei w kwestii konwencji filmu: "To z jednej strony hołd dla samego Bonda jako postaci. Ale nie będzie utrzymany w klimatach retro. To nie będzie klasyczny Bond, tylko klasyczny thriller".
W nowym filmie Bond stara się odkryć prawdę dotyczącą tytułowej złowrogiej organizacji WIDMO. Kluczem do tego jest tajemnicza wiadomość z przeszłości 007.
W obsadzie znaleźli się:
Daniel Craig,
Ben Whishaw,
Naomie Harris,
Ralph Fiennes,
Christoph Waltz,
Monica Bellucci,
David Bautista,
Léa Seydoux,
Stephanie Sigman,
Andrew Scott i
Rory Kinnear. Reżyseruje
Sam Mendes według scenariusza, który dostarczyli
John Logan,
Neal Purvis i
Robert Wade.
Polską premierę zaplanowano na 6 listopada.