Do połowy filmu przysypiałam, ale akcja rozkręca się od samobójstwa Chantel, gdzie każdy po kolei przekonuje się o judaszowej stronie narkotyków. Podoba mi się sposób ukazania staczania się na dno, bo zaczyna się od super zabawy na imprezie, a kończy się tak jak widać w filmie..
Myślisz, że zjedzenie kilku kółek może się zakończyć tak jak pokazali to w filmie? Jeśli tak to się grubo mylisz... :D
nie chodziło mi dokładnie o to, że to się musi skończyć DOKŁADNIE tak jak w filmie [wydłubywanie coś z oczu, pocięty brzuch, itp.] ;) bardziej miałam na myśli to, że w pewnym momencie już każdy ma swój świat, ciężko jest mu się odnaleźć w rzeczywistości, wszystko powoli zaczyna tracić wokół siebie, a niestety tak bywa bardzo często. Nie mówię, że jest to nagły efekt - to się ciągnie latami. A co do samobójstwa - nie mów, że jest to niemożliwe, bo uwierz, że wiem co mówię.