Wspaniale ukazana tragiczna historia dwójki młodych ludzi, historia poszukiwań własnej tożsamości, z 14 lipca i Hotelem du Nord (także z jego mieszkańcami) w tle...
Jean-Pierre Aumont zagrał poprawnie. Annabella o wiele lepiej od niego. Ale ta dziwna miłość została przyćmiona przez cierpką i smutną rolę Louisa Jouveta. Postać Edmonda jest bardzo dobrze zagrana. Arletty również zwraca uwagę na swoją historię. To tło jest moim zdaniem ciekawsze niż sama historia dwójki młodych. W tle jest powojenny Paryż, nieskrępowanie obyczajowe, gangsterzy spod ciemnej gwiazdy i dziwki w bramach. Ale obok przygarnięcie sieroty z Barcelony i otworzenie drzwi przed dziewczyną z pokoju numer 16. Przetasowania małżeńskie, zdrady wśród-sąsiedzkie. Bije po oczach naiwne zakończenie troszkę, ale nie dla Edmonda... Ale ciii żeby fabuły za bardzo nie zdradzać. :)