Oparty na autentycznych faktach dramat, odznaczający się nieoczekiwanymi zwrotami akcji wraz z nieustającym napięciem czyni ten film łakomym kąskiem na ciekawie spędzone późne weekendowe popołudnie lub wieczór w zaciszu domowych pieleszy czy wyludnionym kinie. Ocena: 8/10.
smykami możesz swoje dzieci nazywać - chłopczyku. a pytanie do Ciebie było jak najbardziej słuszne. i masz rację że retoryczne, bo ma cię skłonić do myślenia. bo mam nadzieję że w ten sposób rozumiesz słowo "retoryczne".
Raczej z moim przyjacielem a zarazem mistrzem nie było wam dane przejść na 'Ty" a tym bardziej zakolegować.
A nie zauważyłeś "dziewczyno" - nie obrażając płci pięknej że sporo a może nawet większość powstałych filmowych scenariuszy jest oparta na faktach fikcyjnych - czyli nieautentycznych... Znasz poniżej dostateczne znaczenie słowa "retoryczne".
Nie ma czegos takiego jak "fakty fikcyjne". Jest fakt lub fikcja. To przeciez proste.
A taka bzdura jak "fakt autentyczny" tak gleboko zakorzenila sie w mowie potocznej, ze ludzie nawet nie zdaja sobie sprawy na jakich idiotow wychodza powtarzajac to wyrazenie.
Film oparty na np. mitologii byłby filmem opartym na faktach fikcyjnych. Reżyser czy tym bardziej scenarzysta przygotowując zarys swego dzieła tworzy fakty które następnie zawiera w swoim filmie a gdy nie są one oparte na rzeczywistości siłą rzeczy są faktami fikcyjnymi, wytworzonymi w wyobraźni, z odczytu lub po prostu ze zlepków innych zasłyszanych czy obejrzanych źródeł.
fakty fikcyjne ? aż chce się powiedzieć WTF! Niema czegoś takiego, tak jak ktoś wyżej napisał, jest fakt lub fikcja, żaden scenarzysta czy reżyser nie może tworzyć faktów, albo opiera się na faktach albo tworzy dzieło fikcyjne, to nie jest temat na dyskusje, w tym przypadku ( o ironio! ) faktem jest że stwierdzenie "fakt fikcyjny" jest błędne, kropka.
a film oparty np. na mitologii nie będzie filmem opartym, jak to ująłeś na "faktach fikcyjnych" tylko filmem opartym na fikcji literackiej którą w tym przypadku będzie mitologia.
Pytanie retoryczne - nie wymaga odpowiedzi, zgadza się. ale zadawne jest po to aby skłonić kogś do myślenia, lub do podkreślenia jakiegoś problemu. jest to pytanie które zadajesz wtedy kiedy chcesz np zwrócić komuś uwagę ze popelnil błąd myslowy i zeby wrocil do wypowiedzi i ją dobrze przeanalizował ponownie. Taki był mój cel pierwotny.
Nie ma czegos takiego jak fakty autentyczne, czy fakty fikcyjne. fakt autentyczny to tak samo jakbys powiedzial że woda jest mokra, a masło maślane.
ew. mogą być wydarzenia autentyczne, wydarzenia fikcyjne (np w filmach bazowanych na WYDARZENIACH (nie faktach!) AUTENTYCZNYCH) - mamy fakty i fikcję, wydarzenia autentyczne i wydarzenia fikcyjne, a nie fakty autentyczne i fakty fikcyjne).
powinno się mówić że film jest na bazie FAKTÓW, lub na bazie wydarzeń autentycznych. jest to JEDYNA poprawna forma.
Ludzie no!
Dajcie już mu spokój. Gościu albo jest trollem, albo kompletnym idiotą. Zarówno z jednym jak i drugim nie warto wchodzić w dyskusję.
Toteż jesteście wolni obywatelu, czym prędzej ruszajcie do świeżo nabytego od Balcerka ptactwa w postaci rasowych Brajtszwanców. Tylko nie pochłońcie w odmęt soków trawiennych całej nabytej kolekcji, niech chociaż pocieszą wasze ślepia ze cztery tygodnie dumnie klucząc w powietrzu.
Podobno "Moon a nie (mu) lubi cień" także usiądź sobie "przybyszu", zdekompletowany "debilu" pod jej liściem i wzmacniaj "shadow" aby dziewczynka nie doświadczyła słońca. Wcześniej jednak (jeśli czegoś nie zrozumiałeś) zakup słownik wyrazów obcych: polecam Władysława Kopalińskiego i trochę poznaj, dokształć, doszlifuj znajomość słów,wyrazów, synonimów. Nakażę asystentowi aby ci wystawił L4 na weekend społeczny pod gruszą.
A "gościa" to sobie przygłupie najpierw namaluj... Nauka zwana psychologią uwarunkowuje pewien czynnik, często jednostki ludzkie miewają problemy z tym o czym nagminnie "pieprzą" lub tym co próbują przypisywać innym osobom także abyś nie zszedł okruszku poniżej wysokości lamperii (jak twój ryży, nieukształtowany i niedorozwinięty następca).