Takie było moje zaskoczenie oglądając poczatek tego filmu. Głowna bohaterka wraz z rodziną mieszka w malowniczym miejscu nad rzeką i wodospadem w puszczy kanadyjskiej. Wszyscy cięzko pracują, ale są szczęśliwi. Dodatkowo wokół Marii gromadzi się trzech adoratorów i wydaje sie, że jedynym problemem i kłopotem jest wybór tego ukochanego. Istna sielanka. Czego można chcieć więcej od życia? Ale nadchodzi zima, która wszystko zmieni... I tym zwrotem akcji film mnie wreszcie rozbudził i zaciekawił. Film opowiada jak wszystko moze zmienić w jednej chwili, jak łatwo można wypaść za burte życia. To co może zainteresować widzów to takze ciekawe rozwiązania techniczne jak na tamte czasy: ukazanie przodków jako przeźroczyste widma, wprowadzanie krótkich ujęć mających przedstawić myśli bohaterów, czy zabawne sceny na tle ekranu, gdy bohaterowie przemieszczają sie (dosyć nienaturalnie) czy to w rozświetlonym miescie czy w środku zamieci.