Trochę się nie zgadzam, dlatego przedstawię swoje odczucia i punkt widzenia.
Dziecko by zwrócić na siebie uwagę matki, by się nim zainteresowała pokazuje, że nie porafi czegoś zrobić - załatwiać się w toalecie czy nie rozumieć prostych poleceń,. Matka musi przy nim spędzać więcej czasu - chłopiec czuje się zauważony, jednak brak rozwoju dziecka wprowadza matkę w irytację. Takie błędne koło.
Kolejna rzecz jak może czuć się dziecko, które słyszy od matki "Jestem nieszczęśliwa, bo się urodziłeś, bądź gdy syn mówi do matki, "nie kochasz mnie tylko zaakceptowałaś"
Pokazanie braku akceptacji ciąży na początku filmu, miało na celu pokazanie brak przygotowania do wejścia w rolę matki, co później miało następstwa w wychowaniu syna, a odzwierciedlenie w jego zachowaniu.
"Moim zdaniem kevin przejawia wszelkie oznaki poważnych zaburzeń, które mogły sie pojawić już od urodzenia", wiele dzieci rodzi się z zaburzeniami, nie jest to jednoznaczne z zabiciem ojca czy siostry.
Matka na końcu pyta się dlaczego to zrobiłeś, wydaje mi się, że chciał, aby matka czuła się winna. Winna tego co zrobił Kevin, tego by w końcu przy nim była, bo już nikogo innego nie ma.

To nie jest usprawiedliwienie, wiele dzieciaków ma gorzej, a jednak nie wyrastają na psycholów zabijających innych. Może nie do końca potrafiła się z nim obchodzić, ale widać że przynajmniej się starała.

Myślę, że przyczyny co do zachowania Kevina leżą po obu stronach. Na pewno miał wrodzone zaburzenia - bo niemożliwym jest, żeby tak małe dziecko było tak zimne i wyrachowane. Z drugiej strony, czynnikiem, który dodatkowo go pobudzał była postawa Evy, która z początku nie potrafiła mu okazać matczynego ciepła.

Za to nie sądzę, żeby był psychopatą, bo jak już zauważyłaś, psychopata nie potrafi nikogo kochać, a Kevin mimo wszystko, na swój chory sposób kochał matkę.

"kocha" cóż to znaczy? Psychopata zdaje sobie sprawę z tego, że inni ludzie odczuwają liczne emocje, jednak nie są one mu znane. Jego zdolność kochania, nienawidzenia itp jest bardzo mocno stępiona. Stąd u tak małego dziecka tyle cynizmu i zimnego opanowania. Psychopaci traktują innych ludzi jak marionetki, jak pionki używane do ich wyrafinowanej gry. Matka była przedmiotem jego treningu manipulacji, znęcał sie nad nia psychicznie od małego ale jednocześnie była mu najbliższą ze wszystkich ludzi, bo to jednak jego matka. Nie można jednak powiedziec ze doczuwał wobec niej miłość. Była to specyficzna zależnośc, która polegała na nieustannym droczeniu się z niąi pokazywaniu swojej wyższości pod względem inteligencji oraz przebiegłości. To zresztą, że wybrał taki moment na mord rodziny, gdy matka pracowała, nie był przypadkowy. Pozostawił ją przy życiu ale też przewrotnie miał świadomośc ze będzie cierpiała musząc sie borykać z napiętnowaniem przez społeczeństwo oraz z bólem jaki niesie utrata rodziny i posiadanie syna-mordercy.
O Kevinie zreszta mówi dużo jego pokój, w którym nie ma zupełnie nic, dzięki czemu można by poznać jego wnętrze. Dlaczego? Bo Kevin nie ma w sobie tajemnicy ani romantycznego bólu dziecka odrzuconego. On jest jak te wirusy, które zbiera...lubi siać spustoszenie i sam odczuwa je przez cały czas. Jego życie to emocjonalna pustynia...

Kevin kochał matkę. Zajrzyj do tematu "Co ja myślę o Kevinie".

Zgadzam się w 100%. Film pokazał psychopatę i "niedoskonałą" matkę czyli "normalną, która nie była w stanie dać sobie z nim rady. Nie kupuję pieprzenia, że rodzice kształtują dziecko w 100% - gdyby tak było wszyscy bylibyśmy popieprzeni jak nasi niedoskonali rodzice a wcześniej ich niedoskonali rodzice itd.

W dużej mierze zgadzam się z "EmkaSkrzat". Uważam jednak, że pozostawienie Matki przy życiu wynikało jednak z dwóch powodów co najmniej. Po pierwsze to z Nią toczył całą grę więc naturalnie musiała Ona być świadkiem Jego kolejnych posunięć. Morderstwo dwóch najbliższych Matce osób, które dawały Jej poczucie normalności było wisienką na torcie w planie Kevina. Wiedział, że odbierze Jej to co miała najdroższe. Kevin był zazdrosny o siostrę, z Ojcem łączyły Go udawane uczucia. Był przekonany, że jest dzieckiem niechcianym. Możliwe, że wszystkie negatywne emocje Matki od momentu poczęcia do porodu zebrał i "oddał" w dwójnasób. Możliwe.... Jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w pewnym momencie mamy do czynienia z chorobą psychiczną Kevina, która prawdopodobnie wzięła swój początek z zaburzonych relacji Matka-Syn.

Ja też skłaniałabym się do uznania, że w przypadku Kevina mamy do czynienia z poważną chorobą psychiczną. Nie wydaje mi się, żeby stosunek Evy do jej syna był przyczyną aż takiego wyrachowania i w końcu okrucieństwa chłopaka. Fakt, nie była idealną matką, nie potrafiła okazywać mu czułości. Jednak przecież jakoś nieudolnie, ale próbowała "trafić" do syna.I co była winna siostra i ojciec, że umarli? Czy matka naprawdę zasłużyła na to, żeby przeżyć śmierć swojego dziecka i męża z rąk syna - mordercy? Może się mylę, ale motywem wszystkich poczynań Kevina była albo jakas psychoza albo zafascynowanie złem.

Może i matka była trochę nieudolna.... ale miał wpaniałego, ciepłego ojca. Nikt prócz matki nie chciał przyznać, że z małym jest coś nie tak. Wyrósł narcystyczny megaloman, który w swoim świecie nie miał dla inych miejsca. W pierdlu zmiękł i pękł... ale już niestety za późno.

1. Nie wierzę, że dziecko może się urodzić potworem. Można wychować potwora, ale nie urodzić. Moim zdaniem było względnie dobrze wychowywane: gdy Eva zajmowała się Kelvinem była cholernie opanowana, cierpliwa mimo jego nieznośnego „charakteru”. Mimo iż (jak wiele osób twierdzi) go nie kochała, to taki spokój i odpowiednie podejście powinno wpłynąć na dziecko. Z czasem Kelvin stawałby się spokojniejszy, a tym samym i Eva. W filmie natomiast jest pokazane tak, że urodził się mały szatan i już nic nie dało się z tym zrobić.
2. Poza tym smarkacz nie może być tak inteligentny, bystry i wyrachowany. Przecież on w wieku 5lat manipulował wszystkimi lepiej niż ... no sama nie wiem kto ;d Ok, ja wiem, że dzieci tak potrafią (oglądałam trochę super niani ;d), ale to właśnie przez złe wychowanie. Ja nie widzę tu złego wychowania, taki monster by nie wyrósł tylko dlatego, że w brzuszku poczuł, że go mamusia nie kocha. Poza tym takie dzieci dobrze manipulują, ale zazwyczaj wrzaskiem, a nie ciszą i przerażającym utkwionym w ciebie wzrokiem. No normalnie szatan…
Podsumowując, według mnie taka historia jest niemożliwa i współczuję filmowej Evie, że mimo usilnych prób i starań szatan nie dał się wychować. Dodatkowo potępiam wszystkich za głupotę, ślepotę i wpatrzenie we własny czubek nosa.
Można polemizować, będzie mi miło.

równie dobrze mógłbyś napisać, że nie wierzysz, że można się urodzić z wadą serca lub bez palców...pewne zaburzenia są spowodowane nieprawidłowym rozwojem płodu lub coś się psuje w stadium wczesnoniemowlęcym...

Czyli ty wierzysz, że na kogo padnie na tego bęc- ty urodzisz małego potworka, tak?

No niestety....tak to wygląda, natura bywa okrutna...Rodzicie dzieci specjalnej troski wiedzą o tym najlepiej.
Oczywiście gdyby rodzicie Kevina zaczeli współpracować (ojciec cały czas usprawiedliwiał syna i nie wierzył w to co mówi żona) mogliby rozpocząć leczenie i może nie doszłoby do takiej tragedii.

No widzisz, a ja mam taki pogląd, że wszystko ma swoją przyczynę (choć my nędzne istoty ludzkie nie zawsze mamy na nią wpływ, a nawet nie zawsze ją znamy).

.... i tu się z Tobą nie zgodzę.... to właśnie my, nędzne istoty ludzkie na wszystko mamy wpływ..... dobry tytuł... jednak, czy tylko musimy porozmawiać o Kvinie?....

Ale to nie jest kwestia pogladow tylko nauki. Prosze przeczytac materialy na temat psychopatii - jakie sa jej przyczyny, czy mzoe byc wrodzona, itp. itd.
To jak objasnianie ze czarne jest czarne a biale - biale.
Przekonania nie maja tu nic do rzeczy.
"Socjopaci również mogą doświadczać problemów psychicznych w wyniku zmian w konkretnych obszarach mózgu. Jednak ogromną rolę w rozwoju tej nieprawidłowości odgrywa także środowisko, w którym dorastają, co nie ma znaczenia w procesie wykształcania skłonności psychopatycznych"

10 cech charakterystycznych psychopaty:
brak odpowiedzialności,
impulsywność,
słaba kontrola zachowania,
zachowania antyspołeczne w dorosłości,
wczesne zaburzenia zachowania,
skłonność do manipulacji i oszustwa,
brak empatii i współczucia,
brak wyrzutów sumienia,
zawyżona i nieadekwatna samoocena,
łatwość wypowiedzi, powierzchowny urok osobisty