Jakby skrócić film o połowę - mógłby być nawet fajną opowieścią o powrocie do czasów młodości. Niestety film obiecuje więcej niż w efekcie daje - w połowie siada kompletnie. Po co ciągnąć na siłę film, gdy pomysł się skończył? Koniec to już na siłę dorabiane sceny o niczym. W pierwszej połowie kilka bardzo ładnych scen. Kiepscy główni aktorzy, kiepskie dialogi, dużo klisz i banałów. Fajna aktorska młodzież. Ale żeby od razu nominacja do Cannes? Serio?
Dokładnie, film jest o niczym, wątek sensacyjny bzdurny, źle napisany i wciśnięty na siłę, zresztą ten wątek z nostalgią też dla mnie jakiś taki mdły, w głowie po tym filmie nie zostaje nic.
Mógłby trwać nawet trzy godziny. Dla mnie tu sie dzieje wiecej niz w przyglupich filmach typu Marvel czy w innym wspolczesnym szajsie . A Neapol ze swoim klimatem jest piekny i niepowtarzalny.