Oglądałem film (z napisami) i muszę przyznać że jestem zaskoczony. Zaskoczyło mnie wszelkie występowanie postaci historycznych ( Beethoven, Da Vinci czy Egipcjanie) no i ich zachowanie w teraźniejszości (Beethoven na macie do tańczenia, Einstein mądrzący się przed kierowcą i inne). Zostałem też poruszony miłością. Owszem. W filmach animowanych występuje ona hurtowo ale tutaj pokazano że nawet taki kujonek może być z taką "laską". Kocham to. :D