Jest to historia młodej naiwnej dziewczyny, która pragnie robić karierę w wielkim mieście. W każdym razie nie jest to dziewczyna zła, ale na pewno nieodpowiedzialna. Zresztą nie jest istotne jaka była i co nią kierowało, kiedy rozpoczęła swą drogę do "szczęścia". Ważne jest, czym w końcu stawała się idąc tą drogą - niezależnie od intencji.
Uosobieniem tej "kariery" jest mężczyzna, który będzie ją kochał i który zapewni jej dostatnie życie. Tylko żeby to nastąpiło szybko, bo życie jest tak trudne i ciężkie.
Przy takich założeniach niemal każdy sympatyczny mężczyzna musi być traktowany jako ewentualny, wymarzony królewicz z bajki. A jeśli po pewnym czasie okaże się, że to jeszcze nie ten - trzeba się dalej rozglądać. Każdy następny może się nim właśnie okazać.
Mimo że dziewczyna nie jest - jako się rzekło - zła, nie jesteśmy jednak w stanie darzyć jej sympatią, chociaż chwilami współczujemy jej.
Ową bohaterkę zagubioną w wielkim mieście (jest to Berlin zachodni) gra Giulietta Masina . W tym niemieckim filmie, jest ona jedynym jasnym punktem (Masina, a nie bohaterka filmu). Bowiem na tym dość przyciężkim obrazie, głębokim cieniem kładą się nieznośny sentymentalizm i brak smaku.