Luise Rainer obchodzi dzisiaj 100 rocznicę urodzin.
Niepowtarzalna, zjawiskowa i intrygująca, wręcz "inna" i "odmienna" - AKTORKA, która stawiała zawsze na swoim, nie bała się porażek, niepowodzeń, braku przychylności władz. . .
Laureatka 2 Oscarów!!
Luise ;***
Możesz mi wytłumaczyć skąd przydomek "Wiedeńska Łza"? Jestem bardzo ciekaw, a nigdzie nie mogę się tego doczytać. Choć mam własną teorię to jednak to tylko wciąż teoria ;-)
Pozdrawiam.
Z tego co pamiętam, Luise została tak nazwana, jeszcze za czasów swoich występów w teatrze pod wodzą Maxa Reinhardta, działo się to na początku lat 30. w Austrii (dokładnie Wiedeń), jej występ w jednej ze sztuk był bardzo przejmujący - jej gra była bardzo ekspresyjna, zachwycała, hipnotyzowała tamtejszą publiczność, i tak otrzymała przydomek "Wiedeńskiej Łzy"....
Miałem przyjemność zobaczyć ją w "The Great Ziegfeld". Muszę przyznać, że scena rozmowy telefonicznej zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Była świetna. Gdzieś wyczytałem, że wielu uważa, że to właśnie dzięki owej scenie otrzymała Oscara. Zamierzam właśnie brać się za Ziemię Błogosławioną. A Ty od siebie mogłabyś polecić mi coś specjalnego z jej udziałem ? :-)