Dobry jako dziennikarz? - wyrobił sobie markę. Zły jako aktor? - za mało grał aby go osądzić.
Ogólnie facet, którego można lubić.
Dziennikarzem trudno go nazwać, bardziej prezenterem i w tej roli jak najbardziej ok.
Natomiast oglądałem właśnie "Pogranicze w ogniu" i wypadł tam blado na tle zawodowych aktorów - deklamował swoje kwestie w strasznie drewnianym stylu. W dodatku sztucznie go posiwili - miał bardziej siwe włosy niż ma dzisiaj 30 lat później. :D
To prawda, aktorsko był słaby - zdumiewa mnie, w jakie drewno zamieniał się ten, który z taką umiejętnością żartował w "Teleexpressie" (oceniam tak na podstawie "Głuchego telefonu" i "Hani").
Cóż, pewnie sam czuł, że nie ma drygu do tego i dał sobie spokój. Niestety, nie wszystkich stać na taką refleksję.