ja prdl znow? tylko tyle widziałeś- kombo spoza tego świata - policjantka - lesbijka, jak Ci umknęło, że przy okazji cyganka. Mamy to na tapecie - na okrągło rozkminiamy prawa mniejszości seksualnych - co się dziwić, że kino na to reaguje - jest jak barometr a na tej części skali wrze. Osób nie heteronormatywnych jest w badaniach najbardziej restrykcyjnych ok 10% - to prawie 4 miliony ludzi u nas, co mają zrobić - przestać istnieć, udawać, że nie istnieją - i co Ci szkodzi, że ich pokazują w serialach - Tobie się inna płeć z tego powodu zacznie podobać- nie bój się to tak nie działa.

Ok to dajcie ich w 10% filmów a nie jak ostatnio w 100% ! To jest przekłamywanie rzeczywistości, jak tak dalej pójdzie z Królowej Jadwigi zrobią ciemnoskórą lesbijkę ...

a cholera wie czy nie była, lesbijką to już w ogóle, ale jaką karnacje  wtedy Węgrzy mnieli, kto wie? A od nas Słowian nie są - to wie każdy?

Zmieszanie krwi polskiej i węgierskiej raczej nie daje efektu afro bo to miałem na myśli. No, ale jak niektórzy bardzo chcą coś widzieć to i z Anny Boleyn zrobią Afrykankę.

cholera wie co dokładnie dawało wtedy zmieszani  krwi węgierskiej i polskiej - ale przyznaję, pewnie nic poza ewentualnie przydymionym efektem - do jasnowłosego germańskiego berbecia. Na poziomie alleli dna to już mogło dawać dużo więcej ale i tu gdybamy.
Nowy serial o Annie Boleyn - ma wdrażać nowe ścieżki, to nie wina osób czarnoskórych, że w tym czasie historycznym nie ma dla nich roli - a teraz są odbiorcami, targetem...i powoli nie chcą być nie tylko Kunta Kinte, a target się szanuj... a biali się przyzwyczają.  Ci z wielokulturowym społeczeństwem szybciej, ci w homogenicznym wolniej i tyle. Anna Boleyn była na 99% rasy kaukaskiej.... przez wieki uznawana z nierządnicę, czarownicę, osobę bez sumienia, itp. - to jakoś nikomu nie przeszkadza, OMG no black

Tak oczywiście że to nie wina czarnoskórych aktorów że historia była jaka była ale to nie powód robić z filmu historycznego sci-fi. A jeśli już tak chcemy w to brnąć to w roli kunta kinte obsadźmy blodyna o niebieskich oczach, bo jak równość to równość.

ja nie mówię o winie, jej braku, czy sprawiedliwości - chodzi o ekonomię, nasze granice -  kto mógłby być biały w danych epokach historycznych będą coraz bardziej naginane i tyle - chodzi tylko o target. To jak z nową wersją Ani z Zielonego Wzgórza - której reakcje i poczynania dopasowane są do dzisiejszych standardów lub wręcz postulatów społecznościowych . To się po prostu dzieje, lepiej patrzeć, obserwować, podziwiać lub dziwić się, niż bez sensu protestować.

No właśnie o to naginanie tu chodzi, bo to nie jest dopasowywanie do obecnych "standardów", tylko to jest ich tworzenie.

ja napisałam dopasowanie - nie naginanie nie dorabiaj sobie teorii do kontrargumentów drugiej strony, bo różnica jest tu duża. Dopasowywanie do pewnych realiów standardów literackich ma wielowiekową tradycję, jak i naginanie ale różnica jest ogromna.
Przykład wedle pierwotnego zamysłu Lyncha nie mieliśmy się dowiedzieć kto zabił Laurę Palmer - ABC go do tego nagięło/wymogło to na nim.
Nie sądzę, że Netflix tak głęboko angażowałby się w scenariuszowe kwestie, serialu który niewiele zapowiadał i który podniósł z niebytu - po osieroceniu przez Showmax.
I czemu wszyscy tak się skupiamy na jej orientacji seksualnej a nie tym że jest Romką - to jest ciekawe.

Nic sobie nie dorabiam, bo naginanie wg słownika j.p. to również "zmusić kogoś do czegoś lub dostosować coś do czegoś" czyli praktycznie oznacza to samo co dopasowanie tylko z akcentem siłowym. Także o "ogromnej różnicy" możesz zapomnieć. A że Ty nie sądzisz co Netflix by zrobił a czego nie, to wiesz .... nie będę komentował. Co do faktu, że bohaterka jest Romką nie mam nic przeciwko w końcu mniejszość romska mieszka i żyje w Polsce od wieków, tylko tyle, że znów jest to koloryzowanie rzeczywistości bo w 1997r. w Policji pracowało po pierwsze jeszcze bardzo mało kobiet (ok. 5%) a po drugie w tym odsetku znaleźć Romkę to byłby naprawdę wyczyn. No, ale widocznie Netflix znalazł :)

tak realnie statystyka, kulawa siostra matematyki, nie odpowie Ci - jest ich 10, 15, 8, 3 %. Trzeba by nas czipować i mieć serum prawdy, żeby to coś oddawało- kino ma łączyć nie dzielić - ilu ich by nie było w dyskusji społecznej są nieustannie obecni i na to odpowiada kino. Nie będzie się dzielić, stygmatyzować ich nieobecność w jednym nurcie, być tylko o ich problemach w innym - znaczy takie próby są podejmowane, ale są kulawe jak statystyka.

Proszę o zródło danych, że "Osób nie heteronormatywnych jest w badaniach najbardziej restrykcyjnych ok 10%". Rozumiem, że te liczby nie są wyssane z palca.

A skąd to przeczucie, że w roku 1997 nie mogła istnieć policjanta lesbijka? Ja w tamtym czasie byłem młody i spotkałem kilka lesbijek. To nie jest tak, że homoseksualizm pojawił się w Polsce wraz z nadejściem Netflixa.

Widzę,że kolegą nie rozumie, serial i film nie powien mieć czegoś co nie rozwija i nie wpływa na fabułę,romans kobiet NIE MA PRZEŁOŻENIA,zapycha tylko. I dlatego to jawna propaganda. Bo nie rozwija to fabuły. Czyli ktoś napisał historię,a oni dodali NA SIŁĘ

Oczywiście, że homoseksualizm nie pojawił się od 97. Ba, nawet nie zdajemy sobie sprawy jak dawno to się zaczęło. Ale pokazując nieduże miasto w Polsce w '97, oczekuje trochę więcej realizmu, a nie wpychania swoich ideologii.

Nie denerwuje, po prostu nie oglądam nowych filmów i seriali, z takim wątkiem (Nie identyfikuje się i nie wspieram). Jak bym wiedział że to kolejny serial w którym na siłe jest osadzony wątek homosi to bym, go nawet nie zaczynał. To nie jest żadna poprawność polityczna. Tylko korporacyjna zagrywka, homo i te + jest teraz opłacalne. Przykład 30-40 % tych korporacji, które były założone przed II wojną światową wspierała nazistów, a teraz wspiera LGBT, taka IKEA była nawet założona przez naziste, a super Coca cola stworzyła, dla Wehrmachtu Fante w 41 .

Kolejny pusty wątek założony przez osobę, którą wypadałoby podesłać do psychologa bo zajmuje się swoimi fobiami na forum filmkeym.

Posty wątek to był ten romans, zatem daruj sobie

Czyli powiadasz, że to moja fobia? Podeślij mi proszę jakiś kontakt do dobrego psychologa. Wierzę, że znasz te tematy.

Ja podchodzę tak- jeśli to co się dzieje wpływa na fabułę- ok. Ale tutaj jest to na SILE. nie jest potrzebne, Romans kobiet strasznie nie pasuje do żony i nie wpływa tak istotnie jak to było w 1cz. Widać że jak Netflix się dobral włożył swoje 3 grosze. Za to leci w dół ocena

Nie oglądałeś serialu ze zrozumieniem EWIDENTNIE. Żona od 14 lat dusi się w związku w którym jest nieszczęśliwa. Przed Piotrem była w krótkiej relacji ale wówczas musiała odpuścić, takie były czasy sama to podkreśla. Żyje zatem jako ta żona ale kłóci się to z tym co czuje. Odsuwa się od męża. Wychodzi niezgodność charakterów przy okazji. Ten pierwszy pocałunek z policjantką był bodźcem, który uzmysłowił jej dlaczego jej życie nie toczy się tak jak by tego chciała. Żyła bowiem tak jak tego inni od niej oczekiwali. Ostatecznie w finale Piotr przyznaje, że zrozumiał iż jest nieszczęśliwa i jeśli tego pragnie może odejść. Nie wychodzi na jaw jej orientacja a on zakłada, że związała się z jakimś policjantem. No jeśli to uważasz za pusty wątek to X D

To akurat był właśnie pusty związek. Nie związany z głównym tematem. Wciśnięty na siłę.

A jakby miała romans z facetem to też byłby to pusty związek?

Wątek poboczny, którego początek ma miejsce w pierwszej zresztą serii. Brak Ci zupełnie wiedzy by cokolwiek oceniać. Strasznie kombinujesz.

Cieszę, że Ty masz tę wiedze. Mojego zdania na ten temat niestety nie zmienisz.

romans i jej ewentualne skłonności ku innej płuci, bardzo pasują do tego co było w pierwszym sezonie - nie wiem czemu - to rozdzielono na filmwebie, rozumiem przy antologiach ale to zdecydowanie antologia nie jest - mamy odrębne wyłączne wątki, ale nawet one się łączą - i mamy trwający wątek z przeszłości.

Że co? Naliczyłeś jedna lesbijke, a ile heteroseksualnych osób w tym serialu udało Ci się policzyć? Czemu nie zwróciłeś uwagi na nich? XD

Tak, liczyłem. Chcesz dane? Szkoda tylko, że tak mało było aktorów o innym kolorze skóry. Sami biali. Masakra jakaś.