Pełna zgoda. Zacząłem oglądać wieczorem i napięcie nie pozwoliło mi zasnąć, aż skończyłem. Ciekawy jestem ile takich niesamowitych historii i postaci kryje historia, mam nadzieje, że doczekamy się więcej takich świetnych produkcji.

Film jest zdecydowanie syjonistyczny, to tak jak bym trzymał stronę Niemców w filmach o drugiej wojnie światowej. To przecież Izraelczycy są intruzami.
Zdjęcia, muzyka, klimat, budowanie napięcia i gra aktorska zasługują na uznanie.

Po za tym myślę, że w kilku scenach Sasha Coehn celowo upodobnił się do Freddiego Mercury, między innymi w scenie gdy mówi "you are love of my live" do swojej żony. Byłby w tej roli zdecydowanie lepszy od Ramiego Mallecka.

Pytanie czy nie był by już zbyt stary na granie młodego Mercurego.

co do tego KTO?? jest tam intruzem absolutnie się NIE ZGADZAM!!!TO ZIEMIE biblijne!!!!!

Przed I wś na terenach obecnego Izraela mieszkało mniej niż 20% Żydów. To były tereny Palestyny. Potem na skutek prześladowań, żydzi zaczęli się tam masowo zjeżdżać, a z czasem zaczęli się panoszyć i wypierać rdzennych Palestyńczyków, co zaczęło rodzić konflikty. Po II wś, ONZ chcąc rozdzielić zwaśnione narody, podzieliła Palestynę na pół i w ten sposób powstało państwo Izrael. Palestyńczycy nigdy się z tym nie pogodzili, również państwa ościenne nie zaakceptowały tego podziału, konflikt narastał z wszystkimi naokoło. Potem na skutek wojen Izrael zajął kolejne części Palestyny, a dziś jest okupantem, stłamsił Palestyńczyków na skrawku ziemi i ma na to przyzwolenie tzw zachodu, zapewne dzięki temu że ma wsparcie żydowskiego lobby z USA. To jest intruz, którego nikt tam nie chce. Żydzi do 45 roku nigdy nie mieli własnego państwa, to nie był naród tylko religia, która funkcjonowała tak jak inne, tu było10%, gdzieś indziej 15%, itd.

treść powyższego,, wykładu '' odnosi się do ostatnich 100lat a ja piszę o minimum ....3000 lat!! kiedy to państwo żydowskie istniało a o Arabach NIKT jeszcze nie słyszał!!Teraz mają takie wielkie tereny ale uparli się na maleńki IZRAEL w morzu arabskim!!Dodam,że Izrael w 1948 roku powstał zgodnie z rezolucją ONZ-a nie jakichś podbojów czy agresji!!!!!

Masz na myśli epizod między 900 a 700 rokiem pne?
No nieźle. Jak się głębiej dopatrzeć to w tamtych czasach i wcześniejszych istniały państwa, których dziś na mapach próżno szukać, a jakoś ONZ nie dał ziemi ich potomkom.
PS
Arabowie żyli na długo przed pojawieniem się Królestwa Izraela, co najmniej 1000lat, albo lepiej.

Traktujesz Biblię jako źródło historyczne?
A modlisz się do obrazów, rzeźb, witraży itp?
Wiesz jak brzmiały przykazania w najstarszych znanych wersjach?
Wiesz jak brzmiała treść Biblii 200, 500 czy 1000 lat temu?
Wiesz ile zmieniono i ułożono pod siebie by sterować masami?
I ty to podajesz za jakieś źródło? Serio? Bądź poważny człowieku...

To nie był "teren Palestyny", nazwali go tak dopiero Brytyjczycy gdy objęli ten teren mandatem w 1920, a ponieważ to była łacińska nazwa to Arabom (bo żadni Palestyńczycy jeszcze nie istnieli) się nie podobała, chcieli nazwy Południowa Syria.
W ogóle łacińska, jeszcze z czasów rzymskich nazwa Palestyna pochodzi o hebrajskiej nazwy Filistynów (starożytnego narodu semickiego, ale nie arabskiego) Palestim (arabska forma to Filastin). Warto dodać, że brytyjska Palestyna składała się z terenu obecnego Izraela, Autonomii Palestyńskiej i Jordanii, (wtedy Transjordanii), Brytyjczycy celowo wydzielili z Palestyny Transjordanię, żeby nie wypełniać deklaracji Balfoura i ograniczyć osadnictwo żydowskie tylko do skrawka obecnego Izraela.
Nie istnieli żadni rdzenni Palestyńczycy, istnieli Arabowie, ale oni też nie byli tam rdzenni, ich początek dał arabski podbój północnej Afryki w VII wieku. Zresztą to też nie jest nigdy tak, że osiadła ludność znika, a na jej miejscu pojawiają się miliony nowy osadników arabskich, bo pustynna Arabia Saudyjska, skąd pochodził ten lud semicki, żadnych milionów nie posiadała i teraz ledwie posiada. Po prostu arabizowali się Kananejczycy, Aramejczycy, Judejczycy, Syryjczycy.
Skoro pierwotnymi mieszkańcami Algierii są Berberowie a Egiptu Koptowie to wypędzisz Arabów, bo są przybyszami? Cała wschodnia Turcja, ponad 1/3 obszaru współczesnej Turcji zamieszkiwana była przez Ormian, ale już nie jest, zostali wymordowani i przepędzeni, a ich ziemie zasiedlone przez Turków i Kurdów, no i co z tym zrobisz? Smutne? Ale historia nie jest wesoła i nigdy nie była. Faktycznie Ormianie nie zamieszkują swoich pierwotnych, rdzennych terenów, obecna Armenia obejmuje dawne kresy ich państwa. Co zrobisz? Nic nie zrobisz, takie jest życie, Bożenko.

Nie ważne jak się nazywał teren, ani jego mieszkańcy, to nie były ziemie Żydów - dostali możliwość zamieszkania na tym skrawku i wyparli tych, którzy mieszkali tam przed nimi, jak kukułki w obcym gnieździe. W czasach, wydawałoby się cywilizowanych i tuż po tym jak sami mogli być eksterminowani co do jednego.

He he niegdyś terytorium stanów zjednoczonych należało do Indian i częściowo do Meksyku. Oni też sa najezdzcami

Różnica jest taka, że terytoria USA zostały podbite w czasach kolonialnych, a Izrael powstał ówcześnie, w czasach zdawać by się mogło, cywilizowanych i w dziwnych okolicznościach, głównie dzięki decyzjom administracyjnym. ONZ podzielił terytorium Palestyny i wydzielił część żydowską - oni nigdy wcześniej nie mieli własnego państwa, istnieli tylko jako społeczność religijna, to jest sztuczny, urzędniczy twór. Żydów w Palestynie żyła garstka, ok. 50-60tys., reszta, ponad 500tys., zjechała do Palestyny z Europy, po tym jak brytyjski protektorat obiecał im utworzenie tam żydowskiej siedziby narodowej. Gdy ich populacja zwiększyła się do 600tys. coraz częściej dochodziło do konfliktów ze społecznością arabską, dlatego doszło do podziału terytorium i dostali swój skrawek ziemi. Potem się rozepchali i wzięli więcej niż im przydzielono, ale tu już ONZ nie zareagował. Większość sąsiednich państw traktuje ich jak intruzów.

Z tego co pamiętam to Izrael poszeszyl swoje terytoria w wyniku wojen prowadzonymi z sąsiadami. Wojen, ktorych nie oni zaczęli. Oczywiście rozumiem o co ci chodzi. Gdyby ktoś wylaczyl cały Śląsk z polski, wysiedlil Ślązaków i w ich miejsce ulokowal np arabów to wszyscy ochoczo poszlibysmy na wojnę. Szkopuł w tym ze ( przynajmniej mam taka nadzieję) my na pewno nie atakowalibysmy szkół, szpitali, obiektów cywilnych, nie organizowalibysmy zamachów terrorystycznych, w wyniku ktorych ginely by starcy, kobiety i dzieci. To co w tamtym regionie wyprawial Iran, Syria czy narodowy ruch wyzwolenia palestyny przechodzi moralne, ludzkie podejście do jakiegokolwiek wyznania czy religii. Przede wszystkim człowieczeństwa. Prawda wcale nie jest wiec tak czarno biała jak mogłoby sie wydawać

Nie rozumiem dlaczego Sasha Cohen ma taką wysoką ocenę roli, dla mnie w wielu scenach bardzo słabo zagrał. Szczególnie moment wściekłości, gdy wyrzuca jedzenie z lodówki. Szkoda że szpiega nie zagrał Di Caprio.

Niesamowita historia, wizualny majstersztyk.
Scenariusz, gra aktorska i reżyseria - kompletna porażka. Dno i kilogram mułu.

Chyba inny serial oglądaliśmy.

No ja mam podobne odczucia. Mosaad jak parodia, angielski z silnym akcentem (może celowo), ale kojarzy się z Boratem, scenariusz ledwo dostateczny, dialogi brzmią jak przemowy - bardzo mnie rozczarował. Świetna scenografia i zdjęcia. Obejrzałem dwa odcinki, tylko po to, żeby dać szansę.

Doskonale zagrany dramat człowieka w dwuznacznym życiu. Niestety tylko przez Cohena. Niektórzy aktorzy odstają lub są źle obsadzeni. Ale sam scenariusz, realia epoki, zdjęcia i reżyseria na wysokim poziomie.

To właśnie Cohen odstaje i gra przeciętnie, zwłaszcza w rolach dramatycznych. W dodatku jest sztywną łamagą i pokracznym gościem, który nigdy nie mógłby być szpiegiem.

no taak, w ogóle szpiegów rozpoznaje się po nieludzkiej zręczności, a nie, zaraz, szpiedzy powinni być chyba trudni do rozpoznania?

Szpiedzy mimo wszystko powinni być zwinni, bo taka dwumetrowa kaleka przeskakująca przez ogrodzenie chyba rzuca się w oczy, co XD

No właśnie nie, serial jest strasznie bez sensu. Dałem się nabrać jak zobaczyłem Borata na okładce a tu nic.
Śmieszne było tylko że Borat jest żydem. Hahahahahahahaha ;D Umarłem z tego.
Borat... żydem... xD Bardzo śmieszny niedorozwój tego filmu.

Czas zadzwonić do twojej matki zdby zabrala ci klawiaturę na miesiąc

To sobie włączę ekranową. Ten film nie jest ani trochę fajny i nie pisz jak nie masz o czym pisać. To tobie mama powinna zabrać klawiature, że nie masz pomysłu co mówić.

Takie plenery, zdjęcia i tak boleśnie niewykorzystane środki! To mogła być dobra historia.
A wyszło irytujaca spłycona bajka! Aż kłuje brakiem wiarygodności, splyceniami, telenowelową grą aktorska. Wszystko jest czarnobiałe żadnych niuansów i dylematów szpiega.
Nieprawdziwa propagandowa bajka.
Wkurza mnie to jak Amerykanie upraszczają i zaklamuja świat dając taka papke a potem widzę zachwyty jak tutaj.