W pełni się zgadzam z Tobą. Po tej całej "aferze" którą niby wywołał ten stand up pomyślałem sobie ok, jak tylko pojawi się na Netflixie to siadam i słucham co Dave ma do powiedzenia. I co się okazało ? Otóż jak zawsze jest śmiesznie, jest fajne tempo, jest fajna linia której aktor się trzyma. Wszystko co Chappelle mówi jest prawdą, ale przecież on tego nie powinien robić , prawda ? Otóż owszem powinien , robi to i ma w dupie co inni pomyślą. Świetny występ , świetny stand up.

Szczególnie jeśli się obejrzało CAŁOŚĆ a nie tylko jakiś fragment. Końcówka standupu piękna - "czuję że ona była z mojego plemienia - komików, nie z lgbtqxyz!"

Mnie ten występ średnio bawił. Tzn rozumiem, że część osób będzie nim zachwycona, ale dla mnie prawie nic zabawnego tam nie było. Co nie oznacza, że nie zgadzam się z tym co mówił (szczególnie pod koniec występu). Po prostu nie było to dla mnie zabawne. Ot, taki monolog. I tyle. Kilka "żartów" zupełnie nie w moim guście, które uważam za bardzo niskich lotów. Tak, gdzieś w połowie występu zacząłem się zastanawiać, co by było gdyby żarty o LGBT, trans etc zamienić na te BLM i zamiast czarnego komika wystąpił by biały komik? Pewnie wtedy wszyscy by mówili o rasistowskich żartach etc, a sam Netflix by tego nie puścił. ;) PS w pewnym momencie zacząłem przyglądać się bliżej dwóm kobietom (?), które siedziały w 2-3 rzędzie. Mocno umalowane, otyłe etc. Wielu pewnie skojarzy się taki wygląd z feministkami czy osobami homoseksualnymi. I o ile ta młodsza (?) od czasu do czasu jeszcze się śmiała czy klaskała, to ta starsza (?) już nie. Mina jej była bardzo oziębła. Najważniejsze, że występ dalej trwał. Co by było gdyby komik był białym, heteroseksualnym wierzącym facetem? ;) Moim zdaniem występ ten można obejrzeć i nie rozumiem o co tyle szumu? Zwykły występ, który nie powala na nogi. Chyba, że to jakaś akcja marketingowa Netflixa była.