Akcja nie pozostawia czasu na zamyślenie się. Największym jednak atutem filmu jest wygląd dzielnicy, szczególnie gdy na początku filmu opowiada o niej jeden z policjantów, a kamera uczynnie ilustruje nam jego słowa. Wąskie uliczki, mnóstwo tarasów i schodów, społeczeństwo tej dzielnicy jest też kosmopolityczne. Kreacje postaci również są dobre, ale szkoda, że oprócz głównych bohaterów i dwóch innych osobników, reszta przewijających się ludzi pozostaje w cieniu Pepe. Taki np. koleżka pana le Moko, chodzący cały czas z kulką, która się ustawia na kiju (kurcze, nie pamiętam jak taka zabawka się nazywa:) mógłby być ciekawą personą, a tylko stoi wciąż gdzieś w tle.
Co by tu jednak nie powiedzieć, jest to film udany. Wciąga, nie nudzi, ma sporo niezłych scen i każdy powinien go obejrzeć.
Podobał mi się. Oglądałem go dwa razy i uważam że Julien Duvivier był jednym z najlepszych reżyserów francuskich poza Francois Truffaut i Claude Sautet no i może kilku innymi których mniej znam.
Świetnie przedstawiono dzielnicę: różne narodowości, różne nazwy ulic, wreszcie różne dziewczyny o różnych kształtach... Jean Gabin wspaniale wcielił się w główną rolę, a Mireille Balin jako piękna Gaby przypomina mi nieco Gretę Garbo.
Pozdrawiam
Racja,opis i przedstawienie Kasby robi wrażenie,szczególnie jak się pamięta kiedy nakręcono film.Taka sympatyczno-sentymentalna ramotka,dobrze że cyfrowo odmłodzona,dzięki temu dało się film przyjemnością oglądać, bo nie wiem jak wyglądała kopia z przed kilkunastu lat i kiedy film zremasterowano.